Avenger - 2007-03-01 16:37:07

Lodówka zrobiła imprezę.
Nazapraszała samych znajomych.
wszyscy bawią się nieźle:
odkurzacz się nawciagal,
kaloryfer już rozgrzany,
kuchenka daje ostro w palnik,
pralka się rozkręca,
w łazience wiatrak dmucha suszarkę,
impreza na całego.
Gospodyni chodzi po mieszkaniu i rozdaje zimne drinki.

Patrzy, a pod ścianą stoi smutny Trabant.
Podchodzi do niego i mówi:

- ej trabant, a co Ty taki smutny stoisz i się nie bawisz?
Masz tu seteczkę, walnij sobie, to się od razu rozruszasz.

A trabant na to:
- nie mogę, jestem samochodem...



Drogi serwisie techniczny
W ubiegłym roku zamieniłam CHŁOPAKA na MĘŻA. Zauważyłam znaczny spadek wydajności działania. Szczególnie w aplikacjach KWIATY i BIŻUTERIA, które działały jak dotąd bez zarzutu w CHŁOPAKU.
Dodatkowo MĄŻ widocznie samoistnie odinstalował kilka bardzo wartościowych programów
takich jak ROMANS i ZAINTERESOWANIE. A w zamian zainstalował zupełnie przeze mnie nie chciane aplikacje PIŁKA NOŻNA i BOKS.
ROZMOWA nie działa zupełnie, a aplikacja SPRZĄTANIE DOMU po prostu zawiesza system. Uruchomiłam aplikację wsparcia KŁÓTNIA aby naprawić problem ale bezskutecznie.
Desperatka...



Droga Desperatko!!
Na wstępie pragniemy zwrócić Twoją uwagę iż CHŁOPAK był pakietem rozrywkowym, natomiast MĄŻ jest systemem operacyjnym. Spróbuj wprowadzić komendę MYSLAŁAM, ŻE MNIE KOCHASZ!! Ściągnąć ŁZY i zainstalować WINĘ......





W przedziale siedzi Polak,Czech, zakonnica i modelka.
Pociąg wjeżdza do tunelu, jest zupełnie ciemno i cicho.
Nagle słychac jak ktoś dostaje w ryja.
Pociąg wyjeżdza z tunelu, Czech trzyma się za policzek.
Zakonnica myśli : debil Czech złapał modelkę za kolano i dostał w ryja.
Modelka myśli: debil Czech chciał mnie złapać za kolano, pomylił się,
złapał zakonnice i dostał w ryja.
Czech myśli: cham Polak złapał modelkę za kolano, ona chciała go uderzyć, on sie uchylił i ja dostałem w ryja.
Polak mysli: ale ciul z tego Czecha.W nastepnym tunelu znowu go
pierdolnę....




Szczyt szczytów
- Nasrać w stringi




Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, ręce mu się trzęsą na kierownicy.
Nagle wyprzedził go Mercedes, dziadek się wystraszył, Mercedes zatrzymał się na światłach, dziadek z tego strachu nie dał rady, przyjebał w tył Mercedesa.
Wysiada dwóch byków:
- I co, dziadek, przy..bałeś?
- Tak (cienkim, wystraszonym głosem)
- Masz kasę?
- Nie
- A ubezpieczenie?
- Nie
- A syna?
- Mam
- To masz tu komóreczkę, dzwoń po syna, to odrobi u mnie, bo ty się do roboty nie nadajesz. Dziadek zadzwonił, podjeżdżają 3 Mercedesy S-klasa, wysiada kilku byków i jeden z nich mówi:
- I co tatuś Mercedesik przy....dolił, jak cofał?



Spotykają się dwie dżdżownice i jedna pyta się drugiej:
- co u was wczoraj takie krzyki w mieszkaniu było słychać??
- A... tatę chcieli wyciągnąć na ryby.




- Mamo,ja nie chcę iść do szkoły!
- Synku,musisz!
- Ale mamo ja nie chcę!
- Jasiu! czemu?
- Bo dzieci mnie nie lubią!
-A leż musisz iść. Jesteś przecież tam dyrektorem!





Egzamin z medycyny.
W pudełku znajdują się różne narządy wewnętrzne. Wchodzi pierwszy student, wkłada rękę do pudła i rozpoznaje nerkę. Wyjmuje ją i dostaje 5. Teraz drugi student wkłada rękę i rozpoznaje wątrobę. Też dostał 5. Trzeci student maca i maca aż w końcu powiedział, że to kiełbasa.
- Czy jest pan pewien - pytają egzaminatorzy.
- tak - odparł student, wyjmując rękę z kiełbasą.
Profesor mocno zdziwiony postawił 5. Jak student wyszedł jeden z profesorów spytał:
- Zdzisiek, czym my wczoraj tę wódę zagryzali???




Facet po śmierci trafił do piekła. Diabeł powiedział: Witaj w piekle nie jest u nas tak źle jak mówią. Sam możesz wybrać sobie karę. Zaprowadzę cię do trzech pokoi, a Ty wybierzesz jeden z nich. Diabeł wprowadził faceta do pierwszego pokoju w którym ludzie smażyli się w ogniu. Facet stwierdził,że chce zobaczyć następny pokój. W drugim pokoju diabły biczowały ludzi. Pełno było przy tym krwi, więc facet chciał już iść zobaczyć trzeci pokój. Diabeł otworzył drzwi a w pokoju jakaś laska robiła innemu facetowi loda. Rozradowany grzesznik mówi: To ja wybieram ten pokój!!! A diabeł na to: Anka!! Masz zmiennika!




Autobus pełen zakonnic spadł z urwiska. Żadna nie przeżyła. Zapukały do bramy niebios i otworzył im święty Piotr. Kazał im ustawić się w kolejce, a następnie powiedział do pierwszej z nich:
- Czy dotykałaś kiedyś męskiego członka? Zakonnica na to:
- Tak, raz dotknęłam palcem.
św. Piotr na to:
- Aby dostać się do nieba musisz umoczyć palec w wodzie święconej.
Nagle wśród zakonnic wybuchła kłótnia. Św, Piotr spytał co się stało. Na to jedna z zakonnic:
- Nie ma mowy! Nie włożę ust do tej wody po tym, jak siostra Teresa włoży tam dupę!!!





Lotnisko w Nowym Jorku. Facet wchodzi do windy a za nim kobieta w mundurku, mini spódnica, żakiet - stewardesa jakaś. Facet zaintrygowany ta sytuacja mówi:
- Hello, you fly USA airways?
Kobieta nie odzywa się, tylko patrzy na niego zdziwiona. Facet pomyslal no to co, sprębuje jeszcze raz:
- Flugen sie Lufthansa ja?
Kobieta bardziej zdziwona patrzy na niego i nic nie mówi. No trudno pomyślał facet... spróbuję jeszcze raz:
- Volare sinora Alitalia?
Wtedy kobieta mówi:
- A w mordę chcesz palancie?!
- Aha, LOT!



Mąż kupił nowy samochód. Chodzi wokół, przeciera szybki, poleruje lakier, strąca pyłki z maski itp. I wtedy przychodzi żona z prośbą, by jej dał samochód, bo do przyjaciółki musi jechać.
Po dość długiej i burzliwej rozmowie, mąż daje za wygraną i zrezygnowany wręcza małżonce kluczyki od nowego samochodu.
- Ale pamiętaj! Jeżeli spowodujesz wypadek, wszystkie gazety podadzą Twój prawdziwy wiek.



Tylko Chuck Noris wie Co z tą Polską


Nauczycielka pyta Jasia:
- Jasiu czy wiesz kto to jest: Mickiewicz, Mozart, Chopin?
- A czy pani wie kto to: Łysy, Siwy, Kowalski?
- Nie.
- To niech mnie pani nie straszy swoją bandą.


Mówi penis do penisa:
- słuchaj przestali produkować viagre
Na to drugi:
- no to leżymy



Jedzie kierowca tira autostradą. Po pewnym czasie widzi człowieka ubranego w całości na zielono, który próbuje go zatrzymać. Kierowca nie myśląc długo, zatrzymuje się i wychodzi za tira.
-Co sie stało?!
-Dzień dobry. Jestem pedałem i chce mi sie jeść.
Kierowca po chwili zdecydował, że da mu pozostałe kanapki. Jedzie dalej. Po kilkunastu kilomatrach znów widzi człowieka ubranego na czerwono, który próbuje go zatrzymać. Kierowca zatrzymuje się i wychodzi.
-Co się stało?!
-Dzień dobry. Jestem pedałem i chce mi się pić.
Kierowca dał mu pozostałą herbate po czym wsidł do tira i jedzie dalej. Po kilkunastu kilometrach znów widzi człowieka ubranego na niebiesko, który potrzebuje go zatrzymać. Kierowca mysli sobie Co Jest?! Zatrzymuje się, odkręca szybę i mówi:
- A Ty czego pedale chcesz?!!
- Prawo jazdy i dowód rejestracyjny...



Idą Adam i Ewa przez raj
Ewa :
- Adamie a ty mnie tak w ogóle kochasz? - pyta
- A kogo mam k..wa kochać??!!


Gdzie w Wachocku jest kryty basen???
- Pod mostem



Wchodzi żona do kuchni i widzi męża z zacięciem skribiącego nożem teflonową patelnię.
-Dlaczego skrobiesz nożem po teflonie?
-Sama jesteś poteflon!




Mówi brunetka do blondynki:
- muszę iść do ginekologa, ale mam nieogolone nogi
Blondynka odpowiada
- to załóż rajstopy

Avenger - 2007-03-07 21:10:42

Dwaj mali chłopcy
stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie nowożeńcy. Jeden mówi:
- Patrz jaki będzie czad.
Po czym biegnie do pana młodego i woła:
- Tato, tato, tato !!



Dwóch Szkotów spotyka się w Edynburgu.
- Czy możesz pożyczyć mi funta?
- Och niestety, nie mam przy sobie pieniędzy.
- A w domu?
- Dziękuję, wszyscy zdrowi.



Egzamin z zoologii. Profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, że widać tylko nogi ptaka i pyta studenta:
- Co to za ptak?
- Nie wiem - mówi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor sięgając po notes.
Student podciąga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie...



- Gdzie jest najdłuższy most w Polsce?
- W Wąchocku - budowali wzdłuż rzeki.

Avenger - 2007-03-09 13:58:35

Rano w biurze:
- Stary, skąd masz takie limo pod okiem?!
- A, bo jak się wczoraj wieczorem modliliśmy przy stole i właśnie mówiliśmy "ale zbaw nas ode złego", to niechcący spojrzałem na teściową...

Egzamin ustny. Biedna studentka plącze się w odpowiedziach, nie może wybrnąć - wreszcie płaczliwym glosem stwierdza, że ona to wszystko się uczyła, umiała, a teraz z powodu wielkich nerwów zapomniała. Na to Profesor spokojnym głosem każe jej na głos liczyć do 10. Ta przekonana, że to jakaś terapia na uspokojenie, posłusznie wykonuje polecenie. Kiedy skończyła - profesor prosi o indeks i wpisując 2 mówi: "kiedy coś się umie, to i nerwy nie przeszkadzają...

W Harlemie pięciu murzynów napadło i zaczęło tarmosić niemieckiego turystę. Niemiec zaczął krzyczeć:
- Nein, nein!
Przybiegło jeszcze czterech...

Na parkingu stoi beemka. W pewnym momencie podbiega do niej kolo w dresie, wywala szybę, ładuje się do środka, rwie kable, odpala "na krótko" i z piskiem odjeżdża ! Tak jedzie ale rozgląda się po wnętrzu auta, wali się w łysy łeb i mówi:
- O żesz k**wa, to mój.

Pewien nadworny poeta wymawiał takie słowa które było trudno przetłumaczyć nawet najlepszym tłumaczom. Pisał np. "A sh!t going around me". Pewnego dnia dostał zaproszenie na dwór królowej. Królowa osobiście pofatygowała się po niego swoją piękną karocą zaprzęgniętą w 6 koni. Jak to później poeta pisał "jeden miał katar kiszek". Jadą sobie pięknymi wąwozami, królowa słucha pięknych słów poety... Nagle koniowi odezwał się problem "kataru kiszek" i zabrzmiał potężny odgłos - pryyt!! Królowej było wstyd, że to jej piękne konie tak się zachowały przy jakże wielkim artyście. Królowa aby naprawić jakoś ten incydent powiedziała:
- Przepraszam.
Na to poeta:
- A nic nie szkodzi, myślałem że to koń...

Avenger - 2007-03-09 14:43:42

Dlaczego w Wąchocku sołtys kazał postawić latarnie koło domu?
- Żeby córka miała bliżej do pracy.



Tu fundacja "Nie jesteś sam".
Jeżeli chcesz pomóc ofiarom tsunami to wyślij swoje zdjęcie aby zobaczyli że są większe tragedie.



Co możesz zyskać zatrudniając niepełnosprawnych?
Janas już wie



Siedzi facet w pokoju, i słyszy w pokoju obok jakieś bieganie?!...
wchodzi...a tam zbieg okoliczności!



- Gdzie byłeś całą noc? - pyta żona.
- Na rybach.
- Złapałeś coś?
- Mam nadzieję, że nie - wzdrygnął się mąż.

Gość w restauracji:
- Kelner proszę mi powiedzieć,ile mam jeszcze czekać? Już chyba z dziesięć razy zamawiam u pana kotlet.
- Bardzo przepraszam, ale zrobienie tylu kotletów musi trochę potrwać



Kto był pierwszym pilotem? Adam, bo przeleciał Ewe



Dlaczego mieszkańcy Wąchodzka pomalowali wszystkie domy na biało? Bo usłyszeli wystąpienie prezydeta Busha -na biały dom nigdy nie spadnie żadna bomba.

Avenger - 2007-03-09 15:53:14

Rok 1497. Płynie sobie statek piracki straszliwego kapitana 'Rudobrodego'. Nagle na horyzoncie pojawia się statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła:
- Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
- Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulę!!!
Kapitan założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Płyną dalej. Nagle na horyzoncie pojawia się drugi statek towarowy.
Majtek z bocianiego gniazda woła:
- Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
- Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulą!!!
Znów założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Po kilku takich "akcjach", jeden z marynarzy pyta:
- Kapitanie! Dlaczego na "akcje" zawsze zakłada pan czerwoną koszulę?
- Bo jak napadamy na statek, to mogą mnie przecież ranić, a na czerwonej koszuli nie widać plam krwi. A gdy nie widać, że kapitan jest ranny, to duch załogi nie upada i wszyscy walczą jak lwy!!!
W tym momencie majtek z bocianiego gniazda woła:
- Kapitanie 12 brytyjskich statków wojennych!!!
- Dobra jest!!! Podajcie moje brązowe spodnie.




12-letni synek, pyta sie ojca (w miescie otwarto wlasnie agencje
towarzyska):
- Tato, a co wlasciwie robi sie w takiej agencji?
Ojciec mocno zaklopotany odpowiada:
- Synku, ogólnie rzecz biorac mozna powiedziec, ze robi sie tam czlowiekowi dobrze.
Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniadze na kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu zdziwiona pani:
- A co ty chlopczyku chciales?
- No, chciałem, zeby mi zrobic dobrze, mam nawet pieniadze!
Pani zaprosila chlopca do srodka, nastepnie zaprowadzila go do
kuchni,ukroila trzy duze pajdy swiezego chleba, posmarowala maslem i miodem i podala chlopcu.
Chlopiec wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato, bylem w agencji towarzyskiej
Ojciec malo nie spadl z krzesla, mamie oczy nas wierzch wyszly.
- I co?! - pytaja niesmialo rodzice
- Dwie zmoglem, ale trzecia juz tylko wylizalem



Hrabia budzi się rano i widzi na śniegu napis: "Hrabia to idiota"
Wkurzony woła Jana i pyta:
- Kto to zrobił!!!
- Zaraz sprawdzę, jaśnie panie
Po chwili wraca Jan i mówi
- Mocz ogrodnika a pismo pani hrabiny.




Gość w eleganckiej, drogiej restauracji zauważył, ze kelner, który prowadzi ich do stolika ma w kieszeni łyżki. Z początku nie zastanowiło go to, ale gdy usiadł przy stoliku, zobaczył, ze kelner obsługujący jego stolik również ma łyżki w kieszeni. Inni kelnerzy na sali także. Poprosił kelnera bliżej i spytał:
- Po co wam łyżki w kieszeniach?
Kelner odpowiedział:
- Kilka miesięcy temu nasze szefostwo zleciło firmie Artur Andersen zrobienie analizy procesów. I wyszło, ze średnio co trzeci klient zrzuca łyżkę ze stołu. Przez co trzeba iść do kuchni i przynieść świeżą. Dzięki temu, ze mamy łyżki pod ręką zaoszczędzamy jednego człowieka na godzinę, a wydajność wzrasta o 70.3%.
Klient zdziwił się, ale wkrótce zobaczył, że każdy kelner ma przy spodniach cienki łańcuszek, którego jeden koniec przyczepiony jest do paska, a drugi znika wewnątrz rozporka. Zaciekawiony przywołał kelnera i zapytał: Zauważyłem, że każdy z was ma łańcuszek przy rozporku. Po co on wam?
Kelner:
- Nie każdy jest tak spostrzegawczy jak pan. Ale skoro pyta pan, to wyjaśniam - również ten łańcuszek zalecił nam Artur Andersen. Wie pan mam go przyczepionego do ... no wie pan. Gdy idę do toalety, To rozpinam rozporek i wyciągam łańcuszkiem, dzięki czemu, po oddaniu moczu nie musze myc rak i wydajność wzrasta o 30%.
Gość pokiwał ze zrozumieniem głową, ale zaraz wyjawił swą następną wątpliwość:
- Dobrze. Rozumiem, ze wyjmuje pan łańcuszkiem, ale jak można się nim posłużyć do schowania? Jak wkłada się go z powrotem?- ... ?
- Nie wiem jak inni, ale ja łyżka.




Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa. Szykują się do wyjścia na zewnątrz, nagle podbiegły dwa zielone ludziki i zaspawały drzwi rakiety.
Amerykanie próbują wyjść. Mija 10 minut, 30 minut... Po godzinie udało się. Wychodzą z rakiety i widzą sporą grupę Marsjan.
- Czemu zaspawaliście nam drzwi?
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem? Niedawno byli tu Polacy. Zaspawaliśmy im drzwi, a oni już po pięciu minutach byli na zewnątrz. I prezenty nam przywieźli!
- Prezenty, Polacy? Jakie prezenty? - dziwią się Amerykanie.
Jeden z Marsjanin odpowiada:
- A, nie wiem. Jakiś wpierdol, ale wszyscy dostali!

Avenger - 2007-03-11 13:25:03

Trzech staruszków przechwala się, któremu bardziej trzęsą się ręce. Pierwszy mówi:
- Mnie tak się trzęsą, że nie mogę utrzymać szklanki.
Na to drugi:
- Eeee, mnie tak się trzęsą, że nie mogę włożyć sztucznej szczęki.
Na to z miną zwycięzcy odzywa się trzeci:
- To wszystko nic... Mnie się tak trzęsą ręce, że wczoraj zanim oddałem mocz, doszedłem trzy razy...




Pchła do pchły :gdzie spędziłeś wakacje?
na krecie...




Trafia sportowiec do szpitala
- Ma pan 40 stopni gorączki
- A ile wynosi rekord Polski?

Avenger - 2007-03-27 16:38:00

Mały Jasio pyta mamy:
- Mamo, po co ty się malujesz?
- Żeby ładnie wyglądać.
- A kiedy to zacznie działać?



Policjant stoi na ulicy. Nagle na jezdnię wbiega pies i wpada pod nadjeżdżający samochód. Po chwili policjant zauważa małego chłopca, przyglądającego się rozjechanemu psu i pyta:
- Chłopcze, czy to twój pies?
- Nie, mój nie był taki płaski.




Miesiąc przed egzaminami. Pan Bóg do św. Piotra:
- Pójdź, zobacz co robią studenci!
Św. Piotr wraca i zdaje relacje:
- Medyk kuje, uniwerek imprezuje a polibuda chleje.
Tydzień przed egzaminami, Bóg znowu wysłał Św. Piotra na zwiady. Św. Piotr po powrocie:
- Medyk kuje, uniwerek kuje, a polibuda chleje.
W noc przed egzaminami, Bóg ostatni raz wysyła Św. Piotra na zwiady. Św. Piotr zdaje relacje:
- Medyk kuje, uniwerek, kuje, a polibuda się modli.
A Bóg:
- I ci zdadzą!



Dziennikarze pytają kurę czy to prawda że zniosła 7-kilowe jajko. Kura odpowiada że tak. Następnie pytają jakie ma plany na przyszłość. Ona odpowiada, że znieść 10-kilowe.
Zadowoleni odpowiedzią dziennikarze szukają koguta i pytają o te jajo. Kogut odpowiada, że faktycznie jedna z kur zniosła 7-kilowe jajo. Wtedy pytają go jakie są jego plany na przyszłość. On odpowiada:
- Obić strusiowi ryja!



Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy:
- Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule.
Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła:
- Kochanie, ależ mi zimno w ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna.
Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła:
- Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce!
- Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie marzną?




Jaki jest najlepszy środek antykoncepcyjny?
- Środek DUPY!



- Coś taki smutny, Józek?
- Właśnie wróciłem z Afryki. Wyobraź sobie, że współżyłem tam z małpą.
- Nie martw się, nikomu o tym nie powiem. Ona też nikomu nie powie.
- No właśnie! Nie powie, nie napisze, nie zadzwoni..



Facet złapał złota rybkę, a ta mówi do niego:
- Wypuść mnie a spełnię twoje dwa życzenia.
- Dlaczego dwa? Pyta facet.
- A bo ja jestem mała rybka.
- Dobrze mówi facet, chciałbym, aby w moim mieście nigdy nie zabrakło gorzały.
Pstryk i życzenie się spełniło.
- A teraz drugie życzenie. Mówi facet.
- Chciałbym, aby w Czeczeni był pokój.
- Nie mogę spełnić tego życzenia bo jestem małą rybką i jest to dla mnie za duże zadanie.
Na to facet.
- To bym chciał, aby moja żona wyładniała.
Rybka na to:
- Jak masz jej zdjęcie to pokaż.
Facet pokazuje zdjęcie żony, rybka patrzy, patrzy i mówi:
- Te facet masz mapę, gdzie jest ta Czeczenia.




Żyło sobie dwóch myśliwych. Jeden do domu przychodził zawsze z pustymi rękami, drugi natomiast codziennie upolował sarnę, wilka czy jakiegoś innego zwierza. Pierwszy myśliwy nie wytrzymał w końcu i zapytał drugiego
- Jak ty to robisz, że zawsze jesteś w stanie coś upolować?
- To proste. Najpierw znajduję jakąś norę, podchodzę do niej, wołam uu uu! Odpowiada mi uu uu! Potem wkładam do nory lufę i strzelam - zawsze coś upoluję.
Drugi myśliwy nie bardzo chciał wierzyć, ale poszedł do lasu, odnalazł norę królika, zawołał uu uu! odpowiedziało mu uu uu! strzelił, potem rozkopał norę i miał królika!! Zadowolony zaczął polować w ten sposób - najpierw na małe zwierzęta (króliki, lisy), potem wpadł na to, że jaskinia niedźwiedzia to też taka wielka nora i udało mu się i jego upolować. W końcu, gdzieś pośrodku lasu znalazł wieeelką norę, większą nawet od tej niedźwiedziej. Podchodzi więc do niej, woła uu uu! odpowiedziało mu uu uu!, strzelił i... przejechał go pociąg...



Chciał się gościu pozbyć kota, więc wywiózł go kilka ulic dalej. Gdy wrócił do domu kot już tam był.
Wywiózł go dziesięć ulic dalej, po powrocie widzi kota w domu.
Wywiózł go jeszcze raz, krąży ulicami w prawo w lewo i tak aż na drugi koniec miasta.
Dzwoni do domu i pyta się żony:
- Jest kot?
- Jest - odpowiada żona.
- Daj go na telefon bo nie mogę trafić do domu!!!


i na koniec:
Skad się biora muzułmańscy samobójcy

1 Nie możesz pić piwa, wina ani wódki, więc odpadaja ci wszystkie zwiazane z tym przyjemnosci: paw, lanie pod budka, knajpy z towarzystwem zalanym w trzy dupy, udane zakrapiane imprezy, sex po pijaku z pierwsza poznana dziewczyna, ucieczka po wytrzezwieniu itd.
2 W TV widzisz tylko meczety i duchownych gadających od rzeczy, żadnej piłki nożnej, golfa, tenisa, wyscigow Formuły 1 itp.
3 Nie możesz sobie w ogrodku postawić grilla z pieczenia
wieprzowa doprawiona na ostro, nie wspominajac o baterii butelek piwa wokół (patrz pkt.1).
4 Nie możesz w weekend urwać się na ryby, bo co za idiota usiłowałby złowić cos w odległej o 100 km oazie?
5 Zamiast porzadnych garniturów lub luzackich jeansow musisz
ubierać się w szara szmatę od stóp do glów, a łeb owijać druga.
6 Jesz tylko jedna reka, bo druga służy do podcierania (jakby życie nie było dosć skomplikowane, to jeszcze brak papieru toaletowego).
7 Karaluchy po obiedzie u sasiada pędza na deser prosto do ciebie, bo nie ma ani drzwi ani szyb w oknach.
8 Sprobuj się zabawić przy tej muzyce.
9 Chcesz sobie dłużej pospać, a tu codziennie o 5 rano zza okna
muezzin drze pysk, że pora na poranna modlitwę.
10 Kobiety chodza zakutane od góry do dołu w szmaty i za żadna
się nie obejrzysz, nie mowiac o braku tak banalnej przyjemnosci jak
rozebrane na maxa panienki na basenie miejskim.
11 Narzeczona wybrał ci ktos inny i na dodatek ona smierdzi jak twój osioł,więc w rezultacie nie wiesz, co pieprzysz w ciemnosciach.
12 Nie możesz ogolić się rano gwiżdżac jak skowronek, po czym wziać prysznica, wiec smierdzisz jak wielbład, z którym dzielisz izbę.
13 Twoja żona tez nie moze się ogolić ani wziać prysznica, więc
także smierdzi (jak dwa wielblady), a szczegolnie denerwujace sa roje
znarkotyzowanych much, latajacych za nia systematycznie co miesiac.
14 Wielbłąd odmowił posłuszeństwa 300 km od najbliższej oazy, więc żona musiała cię niesć cała drogę, po czym też odmowiła posłuszeństwa i odziedziczyłes po niej cały rój much, więc się nie możesz wyspać...
15 Druga żona, która znów wybrał ci ktos inny, po rozpakowaniu okazała się cierpiaca na ostry syndrom niedopchnięcia 70-latka, na dodatek do złudzenia przypominajaca kozę sasiada..
16 A nagle ktos przychodzi, wręcza ci pakunek i mówi, że jak
pociagniesz za ten sznureczek, to wszystko się nagle zmieni !!!

wiadro - 2007-03-30 17:20:44

Koniec roku szkolnego.
Pod wieczór matka zagląda do pokoju córeczki i znajduje na łóżku następujący liścik:

Droga Mamo!
Nareszcie koniec szkoły.
Dla mnie już na zawsze.
Jestem od dawna zakochana
I postanowiliśmy z moim chłopakiem wreszcie "się urwać".
Wiem, że tobie się to nie spodoba ale on jest taki słodki!
Te jego tatuaże i piercing na każdym kawałku ciała... A ten jego motocykl!
Ali (tak nazywa się mój miły) twierdzi, że jazda na nim w kasku to grzech.
Ali jest kompletnie na moim punkcie zwariowany.
Mówi, że go uratowałam, bo ten alkohol by go w końcu zabił...
Aha, i najważniejsze.
Będziesz miała wnuka!
Tak się cieszę!
Kolega Alego ma gdzieś w lesie drewnianą chatkę.
Trzeba ją  wyremontować i nie ma w niej światła ani wody, ale to będzie nasz nowy dom.
Nie martw się! Bądziemy mieli z czego żyć.
Ali ma kapitalny pomysł.
Bądziemy uprawiać marihuanę i sprzedawać ją w mieście
Ma być z tego kupa forsy.Tak się cieszę!
I nie martw się proszę. Wkrótce będę miała 14 lat
I naprawdę mogę na siebie sama uważać.
Mam tylko nadzieję, że szybko pojawi się ta szczepionka przeciwko AIDS.
Alemu bardzo by to pomogło...
Twoja ukochana córeczka.

P.S. Wszystko bzdura!!! Jestem u Krychy i oglądamy telewizję.
Chciałam Ci tylko uświadomić, że są gorsze rzeczy niż to
świadectwo, które znajdziesz na nocnym stoliku.
Buziaczki!!!

Avenger - 2007-03-31 15:48:01

Córeczka pyta się mamy tuż po wysłuchaniu bajki:
- Mamusiu, czy wszystkie bajki zaczynają się od "Dawano, dawno temu"?
- Nie kochanie - odpowiada mama - niektóre z nich zaczynają się od "Skarbie, muszę dziś zostać dłużej w pracy".

---

Pewnego dnia nauczycielka wchodzi do klasy i spostrzega, że ktoś napisał na tablicy słowo penis bardzo małymi literami. Odwraca się w poszukiwaniu sprawcy, lecz nikogo nie znajduje. Szybko ściera wyraz i rozpoczyna zajęcia. Następnego dnia wchodzi do klasy i tym razem zauważa wyraz penis napisany większymi literami i znów sytuacja się powtarza, nie znajdując winnych rozpoczyna zajęcia. I tak przez około tydzień, zawsze po wejściu do klasy znajdowała to okropne słowo napisane coraz większymi literami. W końcu pewnego dnia, wchodząc do klasy spodziewała się zostać przywitaną tym samym słowem napisanym na tablicy, jednak tym razem zauważyła napis:
- Im więcej go trzesz, tym większy się staje.

---

- Czym się różnią feministki od lesbijek? - Feministki walczą o to, by kobiety były górą, lesbijki o to, żeby były również na dole.

---

Czemu zawodnicy sumo golą nogi? Aby ich łatwiej odróżnić od feministek.

Avenger - 2007-03-31 20:28:04

Kidy policjant może używać broni ?
-Kiedy Bronia skończy 18 lat!!

Avenger - 2007-04-02 18:39:03

Nasza ukochana ojczyzna, czyli MOC ZUSU


Karol i Hela spędzają powtórny miodowy miesiąc, na uczczenie 40-tej
> rocznicy ślubu.
> Lecą sobie do Australii. Nagle głos pilota :
> Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa. Możemy
lądować
> awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo że ktoś nas
> odnajdzie jest równe zeru. Dziękujemy za wyrozumiałość.
> Marian drapie sie w głowę i mówi do Heli:
> - Kochanie opłaciłaś rachunki za mieszkanie?
> - Tak najmilszy, uregulowałam tuz przed wyjazdem.
> - A za telefony ?
> - Też zapłaciłam najdroższy.
> Karol myśli, myśli, myśli...
> - A ZUSy nasze popłaciłaś ?
> - O Boże, kochanie na śmierć zapomniałam! Och dowalą nam karę!
> Karol całuję ja tak jak nie całował od lat 30tu, śmieje się,
wrzeszczy jak
> wariat:
> - Przeżyjemy! Znajdą nas! Te skur***** znajdą nas, nawet na końcu
> świata!!!!

Avenger - 2007-04-03 16:29:28

Irlandzka dziewczyna klęka w konfesjonale i mówi:
- Pobłogosław mnie Ojcze, gdyż zgrzeszyłam.
- Co się stało moje dziecko?
- Popełniłam grzech próżności. Dwa razy dziennie patrzę na siebie w lustrze i mówię sobie, jaka piękna jestem.
Ksiądz obrócił się, dobrze przyjrzał się dziewczynce i mówi:
- Mam dobre wieści dla ciebie, moje dziecko, to nie grzech to pomyłka.



Siedzi dwóch starszych dziadków na ławeczce w parku i przechodzą dwie młode laski. Nagle jeden z dziadków do drugiego:
- Podrywamy dupcie?
- Eee tam, jeszcze sobie posiedzimy..


Do banku w Szwajcarii wchodzi klient z walizką i ściszonym głosem mówi do bankiera:
- Chciałbym wpłacić pieniądze, w tej walizce jest całe cztery miliony euro.
Na to bankier uśmiechnięty:
- Proszę nie ściszać głosu, bieda to żaden wstyd.

Avenger - 2007-04-04 16:27:25

Kolega opowiada koledze:
- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie wiem czemu środek na rozwolnienie.
- Zażyłeś ten środek?
- Zażyłem.
- I co, kaszlesz?
- Nie mam odwagi...



Idzie czerwony kapturek przez las, aż tu nagle zza krzaków wyskakuje wilk i drze mordę:
- Kapturku, ja cię zaraz pocałuję tam, gdzie nikt cię jeszcze nie całował!
Na to czerwony kapturtek:
- Taaaa, chyba kur...de w koszyk...



Pływa sobie żółw w rzece - spokojny,wuluzowany. Podpływa do niego rekin i odgryza mu nogę, a żółw na to:
- No bardzo kur...de śmieszne !



Kowalski pracuje w kostnicy i przygotowuje pana Rysia do pogrzebu. Odkrywa jego ciało i widzi niesamowicie dużego członka. Odcina go, aby pokazać żonie ten ewenement. Chowa do teczki i przynosi do domu.
- Kochanie, patrz, co odkryłem!
Żona na to:
- O Boże, Rysiek nie żyje !



Przychodzi zakonnica do lekarza:
- Panie doktorze z pochwy sypią mi się znaczki pocztowe!
Lekarz kazał się zakonnicy rozebrać i po dokładniejszych oględzinach stwierdził:
- To nie znaczki pocztowe, tylko naklejki z bananów.



W kinie siedzą chłopak z dziewczyną. Film trwa, chłopak się nagle odzywa:
- Minęła już godzina, a ty mnie nawet nie pocałowałaś...
- Przecież zrobiłam ci loda.
- Mi ?



Kupował facet od rolnika chałupę nad jeziorem. I pyta go:
- Panie, a jak tutaj z komarami ?
- Noooo... czasem są, ale my znaleźliśmy sposób !
- Tak ? Jaki ?
- Nooo.... sadzamy teściową na ławeczce przed chałupą i smarujemy jej twarz miodem. I te komary lecą do niej i jest spokój.
- Ale ona sie przecież zadrapie na śmierć !
- Nieeeee... jest sparaliżowana...



Nad brzegiem jeziora siedzą sobie Polak,Rusek i Anglik. W pewnym momecie Polak zuważył tabliczkę z napisem "To jezioro spełnia życzenia." i instrukcję pod spodem: "Wejdź na molo, weź rozbieg, przy końcu wyskocz i wypowiedz życzenie, a jezioro zmieni się w rzecz, o którą prosisz."
Pierwszy biegnie Polak. Na końcu mola wyskakuje i krzyczy:
- Wino! - Jezioro zamienia się w wino.
Drugi biegnie Rusek i krzyczy:
- Vodka! - Jezioro zamienia się w wódkę.
Biegnie Anglik, już ma wyskakiwać, ale potyka się:
- Oh shit !

Avenger - 2007-04-11 21:28:49

W nadmorskiej miejscowości letniskowej facet wchodzi do restauracji, siada za stolikiem i zamawia rybę. Gdy kelner podaje rachunek, facet mówi:
- Przyjechałem tutaj przed dwoma tygodniami i teraz żałuję, że już wtedy nie odwiedziłem tego lokalu!
- Miło mi to słyszeć, drogi panie.
- Wówczas ryba, którą mi pan podał, musiała być jeszcze świeża.


Idzie zając lasem i wrzeszczy:
- Przeleciałem lwicę!...
Spotyka wilka:
- Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
- Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę!
Spotyka niedźwiedzia:
- Zając, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Zając idzie dalej i drze się:
- Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi...
Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:
- W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!



Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i of coz rybka do ze nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu:
- Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Teraz kolej Zajączka:
- A ja chciałbym motorek.
Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej:
- Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali:
- Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz
Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym:
- A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.



Miś, zajączek, wilk i lis grają w karty. Lis oszukuje. Po pewnym czasie niedźwiedź wstaje i mówi:
- Ktoś tu oszukuje! Nie będę pokazywał palcem, ale jak strzelę w ten rudy pysk...



Zajączek i niedźwiedź jechali pociągem na komisje wojskowa. Zajączek wypadł z pociągu i wybił sobie wszystkie zęby. Pobiegł jednak na skróty i dotarł na miejsce szybciej niż miś. Kiedy mis wchodził do budynku, zając już wychodził z komisji.
- No i co?- spytał miś.
- F pofrzątku!- odpowiedział zając. - Sfolniony. Bfrak ufzębienia!
Mis pomyślał chwile, odszedł na bok, wziął kamień i też wybił sobie zęby. Wychodzącego z komisji misia, oczekiwał już zając.
- No i cfo? - pyta zając.
- F pofrządku! - odpowiada miś - Sfolniony! Plafkoftopie!



Idzie niedźwiedź przez las, a tu mu zając wyskakuje zza krzaków i mówi:
- Cześć niedźwiedź!
- No cześć zając - odpowiada niedźwiedź.
- Pozdrawia cię Michał.
- Jaki Michał? - pyta niedżwiedź.
- Co ci waty w nos nawtykał! - krzyknął zając, uciekając.
- Ach ty łobuzie! - krzyczy niedźwiedź.
Na drugi dzień idzie niedźwiedź lasem i znów wyskakuje zając zza krzaków, mówiąc:
- Cześć niedźwiedź!
- No cześć zając - odpowiada niedźwiedź.
- Pozdrawia cię Michał.
- Jaki Michał? - pyta niedżwiedź.
- Co ci waty w nos nawtykał!
Myśli niedźwiedź: "Co zrobić? Już wiem, pójdę do sowy i spytam co robić, bo sowa to taka mądra!
Wiec niedźwiedź poszedł do sowy i mówi jak zając go robi w konia. Po rozmowie sowa mu mówi:
- Idź do niego i powiedz, że ma pozdrowienia od Stacha. On spyta "od jakiego Stacha", to ty mu powiesz "co mu pękła czacha".
- Dobra - mówi niedźwiedź.
Idzie niedźwiedź lasem, spotyka zająca i mówi:
- Cześć zając.
- No cześć niedźwiedź.
- Masz pozdrowienia od Stacha.
- Wiem, powiedział mi o tym Michał.
- jaki Michał?
- Co ci waty w nos nawtykał.



Król lew wydał zarządzenie: każde zwierze ma mu przynieść kawał mięsa, jeśli tego nie zrobi, to będzie go bił gołym chu..* po plecach. króliczek zaczął się zastanawiać skąd wytrzaśnie kawał mięsa dla lwa?! pomyślał sobie że weźmie 2 marchewki, może lew sie nie skapnie... Poszedł do lwa... ten się zdenerwował i zaczął bić króliczka gołym chu..* po plecach. Króliczek płakał i śmiał się jednocześnie. na to lew zdziwiony pyta:
- króliczku czemu płaczesz??
- bo boli..- odpowiada króliczek
- to czemu się śmiejesz??
- bo jeżyk jabuszko niesie...

Avenger - 2007-04-13 15:06:22

Mecz Polska - Brazylia.
Piłkarze Brazyli wchodzą do szatni. Patrzą - a tam tylko jedna koszulka dla Ronaldinho. No to mówią mu - Ronaldinho, dobra będziesz grał sam. Reszta drużyny poszła do pubu na piwo..
Ronaldinho sam bez bramkarza nieźle się spisywał...
Reszta drużyny w pubie po jakimś czasie włączyła telegazetę żeby zobaczyć jaki wynik - 1:0 dla Brazylii (34' Ronaldinho) no to się cieszą.. Jakiś czas później patrzą a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83' Rasiak).
Następnego dnia spotykają się z Ronaldinho i mówią:
- Ej, stary, czemu strzelili ci bramkę? Przecież tak dobrze ci szło...?
- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldinho - w 46 minucie dostałem czerwoną kartkę...




wierny rycerz powrócił do królewskiego zamku. Klęknął przed majestatem, złożył u stóp króla zakrwawiony i wyszczerbiony miecz i powiedział:
- Wasza Wysokość, przez ostatnie pięć lat wyrzynałem w pień wsie, puszczałem z dymem miasta, gwałciłem kobiety, topiłem dzieci - wszystko, by pognębić twoich wrogów na zachodzie...
- Zaraz, zaraz... - przerwał niepewnie król. - Przecież ja nie mam żadnych wrogów na zachodzie.
- Teraz już masz.

madjusq2 - 2007-04-14 02:25:29

Niedźwiedź zakazał w lesie się załatwiać.
Ale pewnego dnia zajączek był w samym jego środku i nagle mu się strasznie zachciało.
Nie wie co zrobić ale jednak musiał, więc się załatwił. Ale słychać, że niedźwiedź idzie. Więc wiele nie myśląc wziął i ukrył kupę w łapkach. Przychodzi niedźwiedź i pyta:
- Ej, Zajączek, a co ty tam trzymasz w tych łapkach?
- Nic takiego, motylka...
- Pokaż go tu. - mówi niedźwiedź.
Zajączek otwiera łapki i powiada:
- Ale świntuch! Aaaaleee kupe nawalił !!!


Nad jeziorem siedzą dwa wróble i palą trawkę.
Podpływa do nich żaba i pyta:
- Ej, wróble, co tam macie?
Na to wróble odpowiadają :
- Trawkę.
- Dajcie trochę - mówi żaba.
Wróble dają trawkę żabie.
Po jakimś czasie,żabę spotyka krokodyl i pyta:
- Ej, żaba, dlaczego tak niewyraźnie wyglądasz?
- Wróble siedzą na brzegu jeziora i palą niezły towar - odpowiada żaba.
Krokodyl podpływa do wróbli i pyta:
- Ej wróble dajcie trochę.
Wróble patrzą na siebie,na krokodyla, znowu na siebie i na krokodyla.
Po chwili mówią:
- Teee żaba ty już lepiej więcej nie pal!!


Pływają dwie rybki w akwarium i nad czymś mocno dyskutują.Dyskusja jest coraz bardziej zażarta, w końcu dochodzi do kłótni i rybki obrażone na siebie nawzajem odpływają przeciwlegle katy swojego akwarium. Mija jakiś czas, widać, ze jedna z rybek mocno się zastanawia, po czym podpływa do drugiej i mówi:
- No dobrze, przyjmijmy, ze nie ma Boga, w takim razie: KTO zmienia wodę w akwarium?!?


Idą dwa niedźwiedzie polarne przez pustynię. Jeden mówi do drugiego:
- "Zobacz, ale tu musiało być ślisko!"
Na to drugi:
-" Czemu tak uważasz?"
- "No zobacz, ile tu piasku nasypali."


Wiszą trzy nietoperze wampiry, zapada noc.
Podrywa się pierwszy i wraca z zakrwawionym pyskiem po 30 minutach.
Dwa pozostałe pytają się "gdzie się tak szybko najadłeś?"
- A 5 kilometrów na wprost jest wioska pełna najprzedniejszego żarcia
Podrywa się drugi i wraca po 15 minutach cały też z zakrwawionym pyskiem
- A ty gdzie się tak nawtykałeś ?
- Dwa kilometry w lewo, nie wiem czy widzielisci jest miasto pełne cudownej smakowitej krwi.
Podrywa się trzeci i wraca cały umazany kwią po pieciu minutach.
- A ty gdzie się tak napiłeś?
- Widzieliscie na prawo 500 metrow stąd mur, ja go nie zobaczylem...

Avenger - 2007-05-08 16:33:13

Jedzie facet maluchem, wystraszony, że mu się zaraz "samochod" rozleci, a z naprzeciwka w BMW zasuwa czterech dresów. Jadą, muza na maksa, łokcie za oknami.
I nagle.. BUUUM: zderzyli się.
Maluch cały zdezelowany, a w BMWicy tylko zderzak zarysowany. Wyskakują dresy i lecą do kierowcy malucha, wrzeszcząc:
- Ty h..., poj....o cię, zobacz, co zrobiłeś, zaraz ci wp....olimy!!!
- Panowie, ale ja nie mam żadnych szans, was jest czterech... - jęczy kierowca malucha.
Dresy zaczęli się naradzać. Po chwili jeden z nich odwraca się i mówi:
- Dobra, Buła i Bazyl są z tobą.

=========================================

Ulicą idzie sobie chłopczyk, nagle podjeżdża do niego samochod i facet ze środka mówi:
- Choć wsiadaj do samochodu, dam ci 10zł i lizaka.
Chłopiec nie reaguje, tylko przyśpieszył kroku.
- No choć wsiądź do samochodu, dam ci 20zł, cole i lizaka.
Chłopak dalej nic, tylko znów przyśpieszył kroku... Facet w samochodzie nie daje za wygrana:
- Moja ostatnia propozycja - wsiadź ze mna do samochodu a dam ci 50zł, cole i karton chupa-chupsów.
Chłopak się zatrzymał i mówi:
- Odczep się tato. Kupiłes matiza to teraz sam sobie nim jeźdz.

Avenger - 2007-05-13 12:58:55

Siedzi dwóch kolesiów w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi. Jeden z tych kolesiów do drugiego:
- Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace.
Łysy się odwraca, a koleś:
- Krzychu, to Ty? A nie... To przepraszam...
Łysy:
- Żaden Krzychu, ku...a, dotknij mnie jeszcze raz to Ci jeb...e! - i się odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glace.
Łysy zjeżony się odwraca, a koleś:
- Krzychu, no kur...a, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie?
Łysy:
- Kur...a, nie byłem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przyp....dole, że się nie pozbierasz!
Zaczyna się podnosić, żeby wylutować kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i ogladajmy...
Łysy niezadowolony, ale idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu, siadają. Pierwszy
koleś znowu do drugiego:
- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000, że go trzeci raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.
Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w łeb. Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś:
- Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glace napier...lam, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!

Avenger - 2007-05-16 16:50:10

Przychodzi blondynka do sklepu. Ma ze sobą karton z telewizorem i mówi:
-Chciałam zgłosić reklamację
-Tak..., a co się dzieje
-Proszę Pana!!! Ja tu sobie siedzę i grzebię gwoździem w uchu. Najlepszy moment M jak miłść był akurat! Nagle dźwięk wysiadł

ONZ do wszystkich krajów świata rozesłało ankietę: "Proszę uczciwie odpowiedzieć na pytanie, jak pani/pana zdaniem należy rozwiązać problem niedostatku żywności w wielu regionach świata". Ankieta okazała się totalną porażką, ponieważ:
1. W Afryce nikt nie wiedział, co to jest żywność.
2. W Europie Wschodniej nikt nie wiedział, co to jest uczciwość.
3. W Europie Zachodniej nikt nie wiedział, co to jest niedostatek.
4. W Chinach nikt nie wiedział, co to jest własne zdanie.
5. Na Bliskim Wschodzie nikt nie wiedział, co to jest rozwiązanie problemu.
6. W Ameryce Południowej nikt nie wiedział co znaczy proszę.
7. W Ameryce Północnej nikt nie wiedział, ze są jakieś inne kraje na świecie.




Świeżo upieczony hrabia był ciekaw,jak powinno się poprawnie kreować image arystokraty. Zapisał się więc do klubu. Tam,przy lampce koniaku starsi lordowie pytają go:
- Masz najnowszego Mercedesa?
- No... nie.
- Masz dwupiętrową willę?
- No... nie.
- A masz chociaż, taki łańcuch wysadzany brylantami i innym drogimi kamieniami?
- Nie
- To jak będziesz to wszystko miał,to wtedy pogadamy.
Więc hrabia dzwoni do służącego:
- Janie,sprzedaj nasze Rolls Royce'y i kup takie niemieckie tanie samochody,którymi teraz wszyscy jeżdżą.
- Tak,Panie...
- I każ zbużyć dwa górne piętra naszej willi.
- Dobrze, Panie.Coś jeszcze pan sobie życzy.
- Zabierz burkowi obrożę i mi ją przywieź



Tony Blair i Jr. Bush omawiają plany III wojny światowej. Podchodzi dziennikarz i pyta ich, co ustalili. Tony:
-Zabijemy 20 milionów islamistów i jednego dentystę.
-A czemu dentystę? - pyta dziennikarz.
Tony:
- Widzisz Georg, mówiłem ci, że nikt nie zapyta o te 20 milionów.

madjusq2 - 2007-06-17 12:55:57

Bierzmy przykład z Rosjan.
Dla nich 40 stopni to nie mróz, 40 kilometrów to kawałeczek, a 40% to nie wódka...

Avenger - 2007-07-08 13:53:07

Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora
" Pan sie lapie w tej logice panie Profesorze?
" Oczywiscie, co za pytanie.
" To ja mam taka propozycje panie Profesorze, zadam panu pytanie i jesli pan
nie odpowie stawia mi pan 5, a jesli pan odpowie wywala mnie pan na zbity
pysk.
" OK... niech pan pyta.
" Co obecnie jest legalne, ale nie logiczne, logiczne ale nielegalne, a
co nie jest logiczne ani legalne?
Profesor nie znal odpowiedzi postawil studentowi 5 i wola swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedz Ten mu natychmiast odpowiada:
" Ma pan 65 lat i jest pan zonaty z 25 letnia kobieta, co jest legalne, ale nie logiczne. Pana zona ma 20 letniego kochanka ,co jest logiczne ale nie legalne. Pan stawia kochankowi swojej zony 5 chociaz powinien go pan wywalic na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne...



Rozmawia dwóch "dresów":
- Co robisz w Sylwestra?
- Klatę i triceps.

..........................................

Koleś przychodzi do panny. Wchodzi, całusy, ble ble ble... Ona mu mówi, że musi się wykąpać i prosi, żeby usiadł na kanapie i poczekał na nią. No więc tak się stało. Po 10 min pech chciał, chłopakowi się zachciało kupy. Ale tak, że nie mógł już wytrzymać. No a łazienka zajęta...
Zobaczył psa siedzącego obok łóżka, długo nie myśląc zesrał się obok niego i pomyślał że zwali na psa. Panna wychodzi z kąpieli patrzy się....SZOK!

Panna: - Co to jest ?!
Koleś: - Pies się zesrał
Panna: - Pluszowy!?

.........................................

Pewien mężczyzna pracuje jako asenizator w porcie lotniczym: oczyszcza toalety. Wiecznie brudny, śmierdzący, nikt do niego blisko nie podchodzi.... Pewnego dnia, kolega zagaduje:
- No, popatrz na siebie! Do kogo ty jesteś podobny? Co to za praca dla ciebie? Całymi dniami grzebiesz się w gównie za grosze! Nie możesz znaleźć coś lepszego?
- Jak????? Odejść z lotnictwa?????? Za nic!!!!!!!!!




1.
Jedzie autokar z młodymi Żydami na wycieczkę do Oświęcimia.
Po drodze sie zepsuł. Kierowca próbował naprawić, ale nic nie mógł wskórać udał sie do pobliskiej wsi, do malej gospodarki. Spotkał tam chłopa i prosi go:
- Panie kochany, pomóż pan. wiozę wycieczke żydów do Oświęcimia i mi sie autokar zepsuł.
- Panie, chyba nie da rady, mam tylko taki malutki piecyk kaflowy.

2.
Rzecz działa się kilkanaście lat temu w małym miasteczku na lubelszczyźnie.

Pewien facet miał problemy ze wzwodem. Lekarz po przeprowadzeniu wszystkich badań, zaordynował mu długotrwałą kurację.
- Proszę pana - rzekł - tu jest 20 tabletek. Ma pan brać jedną co tydzień. Po dwudziestu tygodniach, na pewno pana organ wróci do normy.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby pacjent był cierpliwy. Niestety. Pierwszego dnia doszedł do wniosku, że nie będzie tak długo czekał i zeżarł wszystkie pigułki popijając wódką. Rano już nie żył. Rodzina popłakała, pożałowała i pochowała delikwenta na miejskim cmentarzu.
Po tygodniu zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Marmurowy pomnik, który ufundowała ciotka, rozleciał się a spod gruzów zaczął wyrastać penis. Był każdego dnia dłuższy i dłuższy. Odcinany odrastał i rósł jeszcze szybciej.

Zebrała się rada miejska ale nikt nie mógł znaleźć sensownego rozwiązania. Aż pojawił się miejscowy grabarz, który za 10 butelek wina podjął się rozwiązać problem. Szybciutko walnął trzy buteleczki i na oczach zdumionych radnych rozkopał grób i przekręcił faceta twarzą do dołu.

Nie, nie to jeszcze nie koniec!!!

Minął rok. Na 42 ulicy w Nowym Jorku pękł asfalt. Ze szczeliny zaczął wyrastać penis, który rósł bardzo szybko i żadne środki chemiczne ani działania polegające na obcinaniu tegoż nic nie dawały. Rada miejska z Burmistrzem na czele była bezsilna. Wyznaczono wysoką nagrodę dla tego, który zaradzi zaistniałej sytuacji. Po paru dniach do Burmistrza zgłosił się stary Turek i powiedział.
- Dam sobie z tym radę, ale chcę dostać w dzierżawę na 99 lat teren w promieniu 20 metrów od "epicentrum".
- Jeśli sobie poradzisz - krzykną Burmistrz - to dostaniesz to miejsce nawet na 300 lat.
Podpisali stosowne umowy i od tego czasu na 42-giej Ulicy w Nowym Jorku sprzedają najlepszy turecki kebab na świecie.

3
Umarł stary, zapalony Quake´owiec.
Idzie do nieba, a tam św. Piotr zatrzymuje go i mówi:
- Choć byłeś dobry przez całe życie, byłeś dobrym ojcem i mężem, to nie
mogę Cię wpuścić do nieba.
- A dlaczego?
- Bo kiedy zasiadałeś za kompem, stawałeś się bezlitosnym mordercą.
Zabijałeś, paliłeś, burzyłeś co się dało.
- No to co mam zrobić?
- Niestety muszę wysłać Cię do piekła, ale za to że byłeś dobry, to spełnię Twoje 3 życzenia, zanim tam pójdziesz.
- OK. Oto one:
1. God Mode
2. Give All
- A trzecie życzenie?

- Nie trzeba. Zrzucaj mnie na dół.


4.
Mały Jasio przechodzi obok sypialni rodziców idąc po szklankę wody. Słysząc jęki i stękania zajrzał do sypialni zastał rodziców uprawiających sex. Zanim ojciec zdążył zareagować Jasiu zawołał:
- O! Ja chcę na konika! Tato mogę Ci wskoczyć na plecy?
Ojciec zadowolony, że nie będzie musiał odpowiadać na inne
pytania, zgodził się z widząc w tym możliwość dokończenia tego, co zaczął. Synek wskoczył mu na plecy i zaczęła się jazda. Wkrótce mama zaczęła jęczeć i stękać coraz głośniej i szybciej. Jasio woła: - Tato, trzymaj się teraz mocno ! W tym momencie ja i listonosz zawsze przyspieszamy!

5.
Na lozu smierci lezy 80-latek kochany maz, ojciec i dziadek. To jego ostatnie chwile przy zyciu. Dokola zebrala sie cala rodzina. Zona,wszystkie dzieci, wnuki oraz kilka prawnuczat.
Wszyscy w milczeniu wpatruja sie w sufit, tudziez w podloge, czekajac na zblizajaca się chwile...

Az nagle cisze przerywa dziadek i rzecze:
- Zdradze wam swój najwiekszy sekret. Ja naprawde nie chcialem się zenic i zakladac rodziny. Mialem wszystko. Szybkie samochody, piekne kobiety, sporo przyjaciól i kase na koncie. Ale pewnego wieczora znajomy rzekl do mnie:
- Ozen sie i zalóz rodzine. Bo nie bedzie ci mial, kto podac szklanki wody, kiedy bedzie ci sie chcialo pic na lozu smierci.

Od tego momentu slowa te nie dawaly mi spokoju. Postanowilem radykalnie zmienic swoje zycie i ozenic sie. Skonczyly sie wyskoki z kolegami na piwo. Teraz wyskakiwalem tylko do nocnego po gerberki dla was, dzieci moje.
Wieczorne dyskoteki z dziewczynami, zamienily sie w wieczorne ogladanie seriali z zona..
Pieniadze z konta zostaly roztrwonione na fundusze inwestycyjne dla was kochane dzieci. Tamte dni sprzed małżeństwa odeszly jak wiatr. I teraz, kiedy leze na lozu smierci, wiecie co??
- Co?!! Wszyscy zdumieni wpatruja sie w staruszka
- Nie chce mi sie ku*** pic!!

6.
Noc, dwoje.
- A teraz weź do buzi!
- Nie wezmę!
- No weź!
- Nie chcę!
- Weź, to takie przyjemne!
- A bhemdziesz mje szhanohał?

7.
Trzech braci spotkało się żeby omówić plan zamordowania teściowej.
pierwszy chemik mówi:
-Ja to bym jej wrzucił arszeniku do herbaty, zginie momentalnie...
Na to drugi mechanik:
-Ja bym jej kupił samochód i poprzecinał przewody hamulcowe. Na bank rozbije się o jakieś drzewo
Na to trzeci rolnik
-A ja kupie 30 opakowań Apapu. Wszystkie wsadzę do buzi i zacznę żuć, potem ulepie z nich wielką kulę a gdy wyschnie położę na stole.
-I co? pytają bracia
-No jak to co.... Wejdzie do pokoju popatrzy na stół i powie "ale wielki Apap" a ja wyskoczę z szafy i zaj**ię ją siekierą

8.
Wraca facet pijany do domu.
Żona wkurwiona mówi: Znów piłeś
Mąż: Nie piłem!
Żona: Piłeś!
Mąż: Nie!
Żona: Piłeś!
Mąż: Nie piłem!
Żona: A powiedz Gibraltar?
Mąż: Piłem...



spotyka sie dwóch starszych panów
pan 1 -ja to już z żoną nic tam nie moge...
pan 2 -a ja moge, nawet 3 razy w tygodniu
pan 1 -jak to robisz? zażywasz coś?
pan 2 -jem ciemny (razowy) chleb...

po chwili pan 1 udaje się już do spożywczaka

pan 1 -poproszę chleb razowy
ekspedientka- krojony czy w całości?
pan 1- a jak to różnica?
ekspedientka- no wie pan, weźmie pan krojony to szybciej panu stwardnieje
pan 1- psia maź, wszyscy od dawna wiedzieli tylko ja nie



Staruszek przychodzi do czarownika i prosi go, by ten zdjął z niego klątwę, która wisi nad nim od 50 lat.
Czarownik mówi:
- Żeby coś poradzić, muszę znać dokładną treść tej klątwy. Jak ona brzmiała?
- "I czynie was mężem i żoną" czy jakoś tak...

Avenger - 2007-07-10 19:05:01

Przychodzi pijany facet do domu. W drzwiach zastaje żonę, która na niego czeka. Widać, że nie jest zadowolona. Na to mąż:
- to ja cie szukam po wszystkich barach, a ty w domu?!



W 25 rocznicę ślubu mąż mówi do żony:
- Wiesz kochanie muszę Ci coś wyznać. Jestem daltonistą.
- Wiesz co - mówi żona - ja tez muszę Ci coś wyznać. Tak naprawdę nie jestem z Rzeszowa tylko z Mozambiku.




Osiemnastoletnia dziewczyna przyszła do swojej matki i mówi jej, że okres jej się spóźnia o dwa miesiące. Przerażona matka pobiegła do apteki po test ciążowy i po chwili wiadome jest, że dziewczyna jest w ciąży. Zdenerwowana
matka krzyczy:
- Co za świnia Ci to zrobiła. Musisz mi powiedzieć, chcę go poznać.
Więc dziewczyna pobiegła do pokoju i zadzwoniła do znajomego.
Po pół godziny pod dom zajeżdża nowiutkie Ferrari, z którego wysiada przystojny, elegancko ubrany gość w średnim wieku.
Wszyscy siadają przy stole i gość mówi:
- Wasza córka powiedziała mi, o co chodzi, ja jednak niestety, ze względu na moją rodzinę, nie mogę się z nią ożenić. Jednak zapewniam Was, że nie chcę się migać od odpowiedzialności, więc jeżeli urodzi się córka, to zapiszę jej 3 sklepy i milion dolarów. Jeżeli to będzie syn, to dostanie 2 fabryki i milion dolarów. A gdy urodzą się bliźniaki, to dostaną po 5 milionów dolarów. Jednak jeżeli wasza córka poroni...
W tym momencie wtrąca się ojciec, który od samego początku nie odezwał się słowem:
- To przelecisz ją jeszcze raz.




Na historii pani zawołała Karola do odpowiedzi.
-W którym roku rozpoczęła się II wojna światowa?
-W 1939- odpowiedział Karol.
-Kto ją wywołał?
-Adolf Hitler.
-Ile ludzi zginęło?
-Naukowcy tego nie stwierdzili.
Na drugi dzień Bartek pyta Karola.
-O co pani ciebie wczoraj pytała?
-Zapamiętaj odpowiedzi:
Na pierwsze pytanie odpowiedz 1939,
na drugie Adolf Hitler, a na trzecie
naukowcy tego nie stwierdzili.
Na następnej historii pani wyrwała Bartka do odpowiedzi.
-W którym roku się urodziłeś?
-W 1939-odpowiada pewny siebie Bartek
-Kto jest twoim ojcem?
-Adolf Hitler.
-Bartek czy ty masz mózg?!-pyta zdenerwowana pani.
-Naukowcy tego nie stwierdzili.

madjusq2 - 2007-07-15 18:25:37

Ranek w akademiku. Student pierwszego roku mówi:
- Chodźmy na zajęcia, bo się spóźnimy!
Student drugiego roku na to:
-E, pośpijmy jeszcze...
Student trzeciego roku:
- Może skoczmy na piwo?
Student czwartego roku:
- Może od razu na wódkę?
Jako, że nie mogli się dogadać, udali się do studenta piątego roku, by ich rozsądził. Ten zarządził:
- Rzućmy monetą. Jak wypadnie orzeł, pijemy wódkę. Jak reszka - idziemy na piwo. Jak stanie na kancie - śpimy dalej. Jak zawiśnie w powietrzu - idziemy na zajęcia.


Pijany facet wtacza się do baru i mówi:
- Wy tam co siedzicie po lewej stronie - jesteście idioci, a wy co siedzicie po prawej
jesteście rogacze...
Na sali zalęgła cisza. Nagle jedna z pan odzywa się do męża:
- Władek, nie pozwolisz się chyba obrażać?
Pan Władek wstaje i zwraca się do pijanego:
- Panie, ja nie jestem rogaczem...
- W porządku, możesz pan przejść na lewa stronę...


Przychodzi pijany mąż do domu i mówi do żony:
-Wiesz Helena, wracam sobie dzisiaj spokojnie z knajpy nikogo nie zaczepiam, a tu nagle czuje takie klap na plecach. Odwracam się, patrzę, a to asfalt.


Stara babina na wsi miała jedną krowę. No, pomyślała, najwyższy czas, żeby krowa miała cielaka! Więc zamówiła inseminatora (czyli kogoś do sztucznego zapłodnienia).
Przyszedł inseminator, obejrzał sobie krowę i powiedział do babci:
- Proszę przynieść mi miednicę, dzbanek z ciepłą wodą, mydło i ręcznik.
Babina przyniosła wszystko.
Nagle inseminator patrzy, a babina idzie z wieszakiem.
- Po co babciu niesiesz ten wieszak?!
- Żeby miał se pan gdzie spodnie powiesić!


Z pamiętnika studenta:
Poniedziałek: Jestem głodny!
Wtorek: Jestem głodny!
Środa: Jestem głodny!
Czwartek: Huuuuuraa! Dostałem stypendium!
Piątek: Nic nie pamiętam.
Sobota: Nic nie pamiętam.
Niedziela: Jestem głodny!

Avenger - 2007-07-16 20:00:23

Jedzie rajd samochodowy przez Europe.Co 600 km rajd zatrzymuje sie aby
zatankowac paliwo. Po 8000 km tylko jeden samochod nie tankowal
paliwa-ten, w ktorym jechali studenci z Polski. Kierownik rajdu
podchodzi i pyta:
- Sluchajcie, przejechalismy 8000km a Wy ani razu nie tankowaliscie!
Dlaczego????
- Aaaaaa, bo my kasy nie mamy.

Avenger - 2007-07-16 20:01:51

Malzenstwo pracowalo razem w jednej z fabryk. Niestety nastapily
zwolnienia grupowe i oboje stracili prace. Sytuacja finansowa pogarszala sie z dnia na dzien. W koncu zona postanowila pojsc na ulice. Maz nie byl zadowolony z tego pomyslu, ale pomyslal ze zona odda sie pare razy i przynajmniej na czynsz bedzie. Zona wraca do domu, kladzie na stol gotowke. Maz liczy
- 300,10 PLN.
- "Kto zaplacil 10 groszy? pyta zdziwiony maz?"
- "Kazdy" odpowiada zona

Avenger - 2007-07-16 20:02:03

Wynalazki a sprawa płci

Mężczyzna odkrył broń, wynalazł polowanie.
Kobieta odkryła polowanie, wynalazła futra.

Mężczyzna odkrył kolory, wynalazł malowanie.
Kobieta odkryła malarstwo, wynalazła makijaż.

Mężczyzna odkrył mowę, wynalazł konwersację.
Kobieta odkryła konwersację, wynalazła plotkę.

Mężczyzna odkrył rolnictwo, wynalazł jedzenie.
Kobieta odkryła jedzenie, wynalazła dietę.

Mężczyzna odkrył przyjaźń, wynalazł miłość.
Kobieta odkryła miłość, wynalazła małżeństwo.

Mężczyzna odkrył kobietę, wynalazł seks.
Kobieta odkryła seks, wynalazła ból głowy.

Mężczyzna odkrył handel, wynalazł pieniądze.
Kobieta odkryła pieniądze, i to zrujnowało mężczyznę...

Avenger - 2007-07-16 20:02:39

Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyzowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym,
tutaj tramwaj
a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy ?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zly egzaminator - Toz przeciez mówie,
jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziąl się motocyklista ?
A ch..j ich wie skąd oni się biorą...



Przychodzi facet do seksuologa. Ten go pyta:
- Kiedy miał pan ostatnio stosunek ?
- Oj panie doktorze tak dawno, że nie pamiętam. Zadzwonię do żony, może ona wie.
Wykręca numer i mówi:
- Zosia, kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks?
- A kto mówi?

Avenger - 2007-07-16 20:13:29

Żona do męża:
- Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuż za mną...
Mąż:
- Zawsze się ku... spóźniał.......





Pewna sławna niegdyś, dzisiaj już mocno posunięta wiekowo piosenkarka pod koniec swojego recitalu zwróciła się do publiczności: I na koniec chciałabym Państwu zaśpiewać coś z czasów mojej młodości. Co Państwo sobie życzycie? Głos z widowni: Bogurodzicę!



Wnuczek pyta dziadka, czy warto pojechać na wycieczkę do Rosji. Dziadek mówi:
- O tak, warto. Kiedy tam byłem, wódka lała się strumieniami! Sex za darmo...
Zachęcony wnuczek pojechał. Kiedy wrócił, mówi:
- Dziadku, chyba coś ci się pomyliło. Dziewczyny drogie, nic nie można kupić, a o wódce już w ogóle można zapomnieć.
- A z kim ty byłeś?
- Z biurem podróży "Orbis"
- Widzisz, a ja byłem z Wehrmachtem.

Avenger - 2007-07-17 13:59:50

W szkole pani nauczycielka zadała dzieciom pracę domową -
wymyśleć jakiś fajny kolor. Jasiu cały dzień się zastanawia, myśli,
kombinuje...
- Mam! Kanarkowożółty!
Ale myśli sobie - Małgosia jest najlepszą uczennicą, jak ona też
wymyśli kanarkowożółty? Trzeba do niej zadzwonić. Jak pomyślał tak
zrobił.
- Cześć Małgośka, jaki kolorek sobie wykombinowałaś ?
- Kanarkowożółty.
- Aha... no to cześć...
Jasiu lekko podłamany, ale cóż tu robić, myśli nad innym kolorem.
- Bladoniebieski! Tak! Bladoniebieski! Ale zadzwonię jeszcze do
Mikołaja, bo może się powtórzyć cała sytuacja.
- Yo Miki! Jaki kolor zapodajesz?
- Cziekierap Dżony! Bladoniebieski!
- Uuuu... no to strzałka.
Jasio lekko podłamany, ale nagle olśnienie:
- Krwistoczerwony! Extra, krwistoczerwony to jest to!
Cały dzień chodzi powtarzając "krwistoczerwony","krwis toczerwony"..
Przed snem - "krwistoczerwony". Rano - krwistoczerwony". Całą
drogę do szkoły powtarza sobie "krwistoczerwony","krwis toczerwony".
Nadszedł czas lekcji. Pani zwraca się do uczniów.
- Mieliście zadanie domowe, to może Małgosia.
- Kanarkowożółty.
- Ślicznie. Mikołaj?
- Bladoniebieski.
- Piękny kolor.
W tym momencie otwierają się drzwi do klasy, w nich staje Dyrektor
z małym murzynkiem.
- Drogie dzieci to jest Dżordż i w ramach wymiany uczniów będzie
u nas przez miesiąc.
- To może Dżordż wymyślisz na poczekaniu jakiś kolor? - sugeruje
pani nauczycielka.
- Hmmm! Krwistoczerwony?
- Wspaniale Dżordż. Jasiu, twoja kolej.
- Jebany czarny.

Avenger - 2007-07-17 14:00:51

Nauczycielka matematyki pyta Jasia:
- Jasiu, umiesz liczyć?
- Tak, tata mnie nauczył.
- No to powiedz, jaka liczba występuje po trójce?
- Czwórka.
- Dobrze. A po szóstce?
- Siódemka.
- Dobrze! A po dziesiątce?
- Walet.

Avenger - 2007-07-17 14:03:42

Mama pyta Jasia
-Jasiu dlaczego nie bawisz się już z Kaziem
Jaś:
-mamo, a czy ty byś chciała się kolegowac się z kimś kto pali, pije przeklina
-Mama:
- nie Jasiu
-Jaś :
- Kaziu też nie chce

Avenger - 2007-07-17 14:08:26

Na lekcji j.Polskiego nauczycielka sie pyta:
- Jaki temat omawialiśmy na ostatniej lekcji gramatyki?
- Zaimki - odpowiedział któryś z uczniów
- Jasiu wymień dwa zaimki!
- Kto? Ja?
- Bardzo dobrze!



- tato, - mówi jasio do ojca - zabiłem dzisaj 5 much w tym trzech panów i dwie panie!
-a skąd wiesz które muchy to panie a które panowie? - pyta zdumiony ojciec.
- bo te dwie latały koło lustra a te trzy koło butelki z wódką - najspokojniej odpowiada jasio.



Jasiu wraca ze szkoły i mówi.
- Tato dostałem pały z polskiego, matematyki i religi.
- Dlaczego dostałeś jedynę z polskiego?
- Bo napisałem wiewiórka przez "u" otwarte.
- A z matematyki?
- Bo nie wiedziałem ile to jest 2x2.
- No jak nie wiesz ile to jest 2x2?
-No odpowiedziałem 5.
- 5? 2x2 to jest 4.
- A ta ostanią jedynkę..dlaczego dostałeś?
- Bo ksiądz mówił że Bóg jest wszędzie, a ja się zapytałem czy u Kowalskiego w piwnicy też jest.
- A on na to?
- Że jest, a ja mu odpowiedziałem...a chuj bo Kowalski piwnicy nie ma.

Avenger - 2007-07-23 19:47:36

Przychodzi facet do dentysty i pyta, ile będzie kosztowało wyrwanie zęba mądrości.
- 200 złotych
- Hmm, za drogo!
- Mogę oszczędzić na znieczuleniu i wyrwać go za 150.
- Taniej nie można? To wciąż za dużo.
- Za 50 złotych mogę go wyrwać po prostu obcęgami. Co pan na to?
- A nie da się jeszcze taniej?
- No cóż, za 10 zł, bez znieczulenia, obcęgami, w ramach praktyki może to zrobić student.
- Wspaniale, cudownie. Proszę zapisać żonę na czwartek!

Avenger - 2007-08-07 17:59:53

Ojciec pyta małego synka, czy zna opowieść o ptaszkach i pszczółkach.
- Nie chcę nic wiedzieć! - wybuchnął chłopiec uderzając w płacz.
Zmieszany ojciec pyta go, co się stało.
- Och, tatusiu - szlochał chłopiec - kiedy miałem sześć lat, okazało się, że nie ma świętego Mikołaja, kiedy miałem siedem, że nie ma króliczka wielkanocnego, w wieku ośmiu lat dowiedziałem się, że nie ma dobrej wróżki, a w wieku dziesięciu - że to nie bocian przynosi dzieci. I jeśli teraz mi powiesz, że dorośli się nie pieprzą, to nie będę już miał w co wierzyć!



Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego, gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów. Kupiła papugę w klatce, przyniosła ją do domu. Klatka była przykryta płachtą, którą kobieta podniosła.
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa się papuga.
Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się, aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki...
Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę. Kobieta postanawia dąć jej ostatnia szansę i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmuś ten sam stary, wierny klient...

Avenger - 2007-08-07 18:01:37

1.Z pamiętnika tresera:
Dzień pierwszy.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień drugi.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień trzeci.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień czwarty.
Pies nasikał na dywan, wsadził pysk w kałużę i wyskoczył przez okno.

2.Rycerz średniowieczny składał się z głowy, zbroi i konia, który stawał na każde zawołanie.

3.Pilot zielony z przerażenia zwraca się do stewardesy:
- Skarbie za jakieś 5 min wyrżniemy o ziemię i nic nie jest w stanie tego
zmienić. Postaraj się to w jakiś łagodny sposób wytłumaczyć pasażerom.
Stewardessa wzięła to sobie do serca i pofatygowała się na pokład pasażerski.
- Proszę wszystkich o uwagę, czy byli byście państwo uprzejmi wyciągnąć
paszporty? Dziękuje, a teraz wszyscy unosimy je wysoko nad głowę i
machamy... Brawo. Teraz chwytamy je dwoma raczkami i łamiemy w ten sposób
żeby podzielić je po środku. Pięknie, miło się z Państwem współpracuje, a
teraz zwijamy te paszporty w ciasny rulonik, tak, bardzo ciasny i ...
... i wsadzamy sobie je głęboko w dupę żeby było Was łatwo zidentyfikować
jak już się rozbijemy.

4.Dwie zakonnice przy ruchliwej szosie chcą się załapać na okazję, ale jakoś nie mają szczęścia. Po jakimś jednak czasie zatrzymuje się z piskiem opon luksusowy kabriolet,a za kierownicą elegancka, młoda panienka. Śmielsza z zakonnic rozpoczyna z właścicielką bryki dialog:
- Przepraszam, skąd pani ma taki piękny samochód?
- Za dupę.
- A to piękne futro?
- Za dupę.
Milcząca dotychczas siostra nie wytrzymała i wtrąciła:
- Popatrz, popatrz. A proboszcz daje nam tylko obrazki.

5.Nie wiem, czy robicie też zakupy w marketach, ale te informacje mogą się przydać. Chcę was ostrzec przed tym, co mi się przydarzyło. Padłem ofiarą przebiegłych oszustek. Zdarzyło mi się to w TESCO, ale mogło i gdzie indziej i komuś innemu. Oszustki działają następująco: Dwie ładne dziewczyny koło 20 przychodzą do waszego samochodu, kiedy ładujecie zakupy do bagażnika. Zaczynają myć szyby a piersi im dosłownie wyskakują z bluzek. Kto by nie popatrzył? Jak im podziękujecie i zaproponujecie pieniądze za wykonaną pracę, odmówią i poproszą, by ich lepiej podrzucić do następnego TESCO. Jeżeli się zgodzicie, obie usiądą na tylnym siedzeniu i w trakcie jazdy się zaczną nawzajem pieścić. Następnie jedna z nich przechodzi na przednie siedzenie i zabierze się do robienia laski. W tym czasie druga kradnie wasz portfel.
- Mój portfel został właśnie tak skradziony w zeszły piątek, sobotę, dwa razy w poniedziałek i wczoraj też !

6. Co może zabić człowieka-pająka?
...
...
...
Człowiek-packa

www.animalparty.pun.pl www.tibia22.pun.pl www.narutograng.pun.pl www.zgbp.pun.pl www.nostale.pun.pl